W Barczewku wydrukowano w technologii 3D zbiornik na wodę pitną
Jacek Kasprzak prezes zarządu Zakładu Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w Barczewie powiedział PAP, że przystępując do planów przebudowy stacji wodociągowej w Barczewku nie myślał o stosowaniu technologii druku 3D. "Przebudowa odbywała się w systemie +zaprojektuj i wybuduj+ i taki pomysł przedstawiła mi firma, która wygrała przetarg. A że z tą firmą dobrze mi się współpracowało, potraktowałem ich propozycję serio. Zastanawiałem się jeden dzień" - powiedział PAP Kasprzak.
Według Kasprzaka i przedstawiciela firm, które wykonały wydruk, jest to pierwsza tego typu konstrukcja w Polsce.
Zbiornik ma 7,5 metra średnicy i jest wysoki na 7 metrów. Jego wydruk trwał niespełna 3 tygodnie. Firma realizująca druk podała, że było to "38 godzin aktywnego druku".
Jak powiedział PAP Kasprzak betonowa konstrukcja jest płaszczem - w jej wnętrzu będą umieszczone membrany spożywcze. Tradycyjnie tego typu zbiorniki wykonuje się przeważnie ze stali. Gdy do wnętrza wydrukowanej konstrukcji zostaną zamocowane membrany, które będą się stykały z wodą pitną, do płaszcza będzie dodrukowany daszek-pokrywka.
"Ponieważ do druku 3D nie można było zastosować tradycyjnego zbrojenia z drutów, to w wydrukowanym betonowym płaszczu jest tzw. zbrojenie rozproszone (podczas druku wstawiane były elementy zbrojeniowe).
Firma, która wydrukowała zbiornik, poinformowała PAP w przesłanym komunikacie, że dzięki drukowi 3D zaoszczędzono 25 proc. materiałów i skrócono czas inwestycji. "Zastosowana metoda pozwala na zmniejszenie grubości ścianek wraz z wysokością zbiornika, co jest niemożliwe do osiągnięcia tradycyjnymi technikami budowlanymi" - dodano w komunikacie. Podkreślono także, że przy druku 3D powstaje mniej odpadów, niż przy tradycyjnej budowie.
Stacja wodociągowa w Barczewku przez wiele lat dostarczała wodę tylko do tej wsi. Dzięki trwającej modernizacji zostanie wpięta w system wodociągowy gminy Barczewo - już przebudowano sieci wodociągowe. Przebudowa samego ujęcia wody potrwa do maja przyszłego roku. Cała inwestycja wynosi 3,8 mln zł netto i w całości jest dofinansowana ze środków Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-20. "Skoro wykorzystujemy unijne pieniądze, chcemy też unowocześniać nasze rozwiązania" - przyznał PAP prezes Kasprzak.
Prezes Kasprzak zapewnił PAP, że zarządzane przez niego przedsiębiorstwo jest otwarte na nowości. "Wkrótce będzie można sięgnąć po pieniądze z KPO, już o tym myślimy" - zaznaczył. (PAP)
jwo/ malk/