Miasto potrzebuje 300 mln zł na dostosowanie infrastruktury krytycznej do potrzeb zmieniającego się klimatu
W sobotę w Ostrowie Wlkp. odbyło się posiedzenie miejskiego sztabu kryzysowego z udziałem włodarzy miasta, wiceministra MSWiA Wiesława Szczepańskiego oraz wojewody wielkopolskiej Agaty Sobczyk. Celem spotkania było zapoznanie się z aktualną sytuacją powodziową w mieście.
"Wszystko wskazuje na to, że Ostrów Wlkp. nie zostanie dotknięty taką sytuacją, jaka miała miejsce 19 sierpnia, kiedy miasto zostało zalane. Poziom wody na rzece Barycz został przekroczony o 20 cm, więc jeszcze daleko do stanu alarmowego” – powiedział dziennikarzom po spotkaniu wiceminister Szczepański.
Wojewoda dodała, że do Ostrowa Wlkp. skierowano żołnierzy z Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy pracują przy wzmocnieniu wałów przeciwpowodziowych.
Prezydent Ostrowa Wlkp. przyznała, że z przedstawicielami rządu i województwa „potrzebna była szczera rozmowa na temat tego, w jakich miejscach jest niebezpiecznie i jaka jeszcze droga przed nami, żeby zabezpieczyć mieszkańców przed powodziami". Beata Klimek powiedziała, że w Ostrowie Wlkp. jest pięć zbiorników retencyjnych, a potrzeba jeszcze osiem. "Potrzebujemy regulacji rzeki Ołobok. Trzeba zmodernizować 200 km infrastruktury podziemnej. Wyceniliśmy szacunkowo, że całościowe koszty dostosowania infrastruktury krytycznej do potrzeb zmieniającego się klimatu wyniosą 300 mln zł” – powiedziała.
Wskazała, że budżet miasta dysponuje kwotą 400 mln złotych, więc bez pieniędzy z zewnątrz Ostrów Wlkp. nie poradzi sobie z problemem naprawienia infrastruktury krytycznej. Dodała też, że jest to proces długotrwały. "Wybudowanie planowanego kolektora w rejonie ul. Harcerskiej pochłonie 5 lat. Do tego czasu może nas zalewać” – powiedziała.
Wiceminister Szczepański zapowiedział w Ostrowie Wlkp., że potrzebne będą zamiany prawne i zostaną podjęte działania w celu wskazania źródeł finansowania budowy zbiorników wodnych.(PAP)
autorka: Ewa Bąkowska
bak/